Nastoletnia Luli McMullen (Chloë Grace Moretz) decyduje się uciec od patologicznych rodziców. Pakuje pistolet i wyrusza w podróż do Las Vegas. Na swojej drodze dziewczyna spotyka parę ludzi wyjętych spod prawa, Glendę (Blake Lively) i Eddiego (Eddie Redmayne). Staną się oni przewodnikami Luli po nieznanym i niebezpiecznym świecie.
Czy naprawdę tak mało ludzi wyciągnęło z tego filmu coś poza ucieczką nastolatki i sikaniem do szklanki? Przecież to jest film o podróży nie tylko dosłownej, ale przede wszystkim duchowej i emocjonalnej zagubionej dziewczyny. Poza tym świetny klimat lat 60tych i muzyka. Mądry i ładnie zrobiony film.
Edie mówi: przepraszam za wczoraj więcej takiego czegoś nie zrobię. Chodzi mi o sytuacje gdy dorwał ją przy drodze na tym polu gdy uciekała, ona potem recytowała rzeczy które znajdują się w sklepie budowlanym, następnie była już przywiązana w pokoju z innym kolorem włosów (może coś wycieli).
Jeśli tak (a tak ja to...
nie czytalem ksiazki, ale jestem pewien ze jest milion razy lepsza, bo scenarzysta kompletnie spartolil sprawe, mimo dobrej obsady film jest po prostu jakis taki...nieudany
Ja też, jak pewnie wielu, obejrzałem film ze względu na Chloë Moretz – chciałem
zobaczyć jak poradzi sobie z główna rolą w dramacie… i nie zawiodłem się.
Jak na 14-latkę naprawdę bardzo dobra. Jej twarz potrafi przekonać do emocji,
które wyraża. Jeszcze widać trochę niedociągnięć, ale jak napisałem wyżej
dziewczyna...
Dlaczego?Bo film mi się podobał.A teraz gdzie nie kliknę i gdzie nie rzucę okiem czytam,że niewypał,porażka,niesmaczne (sprawdźcie sami recenzje i średnią ocen na różnych serwisach filmowych) i w ogóle "WTF?!".Nie każdemu musi odpowiadać ten specyficzny klimat,absurdalność niektórych scen i...Bob Dylan na...