Robbie Turner z "
Pokuty" Joego Wrighta to jedna z najlepszych ról w dorobku
Jamesa McAvoya. Aktor był za nią nominowany do Złotego Globu, nie zdobył jednak uznania w branży. Teraz opowiada, dlaczego odmówił wzięcia udziału w kampanii, która mogłaby poprowadzić go do Oscara.
James McAvoy o niechęci do kampanii oscarowych
W wywiadzie udzielonym brytyjskiej edycji magazynu "GQ",
McAvoy powiedział, że miał okazję dobrze się przyjrzeć kampanii oscarowej
Foresta Whitakera, z którym spotkał się na planie "
Ostatniego króla Szkocji". Aktor nie był zachwycony sposobem, w jaki koledzy po fachu starają się zdobyć przychylność członków Akademii.
Przy kampanii "Ostatniego króla Szkocji" stało się dla mnie jasne, że robię to dla korzyści innych osób. I byłem tym totalnie zdołowany – powiedział.
Kiedy przyszedł czas "Pokuty", miałem wówczas 26 lub 27 lat, podszedłem do sprawy na zasadzie: nie mogę tego zrobić, nie robię tego, nie chcę tego. "
Pokuta" została dostrzeżona przez Amerykańską Akademię Filmową. Dzieło
Joego Wrighta było nominowane do Oscarów m.in. w kategoriach najlepszy film, najlepsza aktorka drugoplanowa (
Saoirse Ronan), najlepszy scenariusz adaptowany (
Christopher Hampton) i najlepsze zdjęcia (
Seamus McGarvey). Film zdobył jedną nagrodę – za najlepszą muzykę oryginalną dla
Dario Marianelliego.
Nie chciałem odgrywać tej roli – wyznał, mając na myśli wyścig po Oscara.
Popchnę film, spróbuję zapełnić sale kinowe. Ale jeśli chodzi o kampanię... czułem, że to tandetne. O czym opowiada "Pokuta"?
Z pozoru niewinne, ale tragiczne w skutkach nieporozumienie sprawia, że ukochany Cecylii (
Keira Knightley) zostaje skazany za zbrodnię, której nie popełnił. Dopiero po latach rozłąki bolesna tajemnica wyjdzie na jaw. Ich miłość już nigdy nie będzie taka jak przedtem. Zobaczcie zwiastun: