Jestem w szoku! Ten film jest nużący, słaby fabularnie. Postacie płaskie, nie intrygują w żaden sposób, nie wzbudzają emocji, a główny bohater nie ma motywu, który byłby jakkolwiek ciekawy do zgłębienia. Czytam opinie, że Saltburn jest poruszający, szokujący, a nawet traumatyzujacy (?!). Przepraszam, ale czy ktoś kto tak myśli widział więcej niż 2 filmy w życiu? Czy Netflix spowodował taki regres w widzach? Naprawdę nie rozumiem, bo kocham kino, szczególnie te niepokojące, a to było po prostu średnie, żeby nie powiedzieć słabe. Ok - fajna estetyka, ale nie dla niej oglądam filmy…
Nie jestem zwolenniczką chamskiej krytyki, bo każdy ma swój gust, to oczywiste. Jednak po przeczytaniu peanów zachwytu i poklasku dla unikalności Saltburn po prostu nie mogłam się powstrzymać aby napisać swoje zdanie.
Pełna zgoda . Wizualnie i technicznie bardzo dobry ,tylko co z tego skoro dramatycznie pusty. Ukłony.
Trafiłem tu przypadkiem, ani jednej reklamy czy zwiastuna nie widziałem, nikt też o tym nie mówił w moich kręgach filmowych gdzie niby ta reklama?