to był czas, kiedy Clint kręcił dla facetów głównie - jak dla mnie jeden z najwybitniejszych reżyserów i wciąż zaskakuje in +
jak z Akademii Policyjnej dokument o siłach porządkowych. Film świetny, końcówka odrobinę banalna, ale pozostawia dobre wrażenie jako...komedia. Kocham CE, zarówno jako aktory, jak i reżysera. Szczególnie Jego poczucie humoru, którym w tym filmie zdecydowanie się wykazał.
A nie "rozdartych"
Na VHS-ie mam właśnie "Wzgórze złamanych Serc" i stwierdzam że bardziej pasuje!
Film dobry, Eastwood z jajem, warto zobaczyć
Ten tekst mnie rozwalił na łopatki. Widzialem ten film już jakiś czas temu ale tekstu z Ajatollahem nie zapomne nigdy. Pierwszy raz gdy to usłyszałem zwijałem się ze śmiechu przez 10 minut. Chociaż to nie komedia to można się z tego filmu nieźle pośmiać.
Po pierwsze, desant oddziałów zwiadowczych teoretycznie miał się odbyć nocą, ale ze względu na kiepskie przygotowanie organizacyjne (głównodowodzący generał Schwarzkopf po zakończeniu operacji przeprosił żołnierzy za ogólny bajzel, zadziwiające, ale prawda) faktycznie odbył się około 7.00 rano czyli mniej więcej...