Chyba finał na jaki zasłużyliśmy da się dopatrzeć paru rzeczy jakie można dodać ale nie zmienia faktu ze to idealne zakończenie dla bad batch, Brakowało mi Rexa bo w końcu miał on przeprowadzić szturm na tantis, ale miejmy nadzieję że pogłoski o nowym serialu będą prawdą i zobaczymy więcej tego. A narazie trzeba się pogodzić z zakończeniem ery na której wiele z nas się wychowało.
Mnie nie zaskoczy nawet jeśli Omega przebije się kiedyś do live action. Swoją drogą pytanie jaki był to okres czasowy w końcówce. Skoro serial dział się tuż po Clone Wars/Zemście Sithów to obstawiam, że końcówka to mimo wszystko nie jest moment 4 części tylko kilka lat wcześniej.
No nie wiem. O ile Omega pewnie starzeje się normalnie to czasem Hunter i pozostali z Bad Batch nie byli pod tym względem jak inne klony? Gdyby minęło blisko 20 lat (bo bodajże 19 dzieli Zemstę Sithów i Nową Nadzieję) to Hunter postarzałby się znacznie bardziej niż wyglądał na końcu. Chyba, że twórcy o tym zapomnieli...
Nie wiadomo ile lat zajelo Omedze wydoroslenie skoro wygladala na dziecko bedac starsza od Huntera i reszty zgrai. Obstawiam, ze ponad 20. I Omega poleciala zaciagnac sie do Rebelii w czasie przed Ep.6.
Ona nie starzała się wolniej, po prostu pozostałe klony mają przyspieszone starzenie się.
''Chyba finał na jaki zasłużyliśmy'' - raczej finał na który nie zasłużyliśmy, kpina z widza.
''to idealne zaskoczenie dla bat batch'' - idealnie podsumowuje jak średni to jest serial, ok ma fajne momenty ale tylko momenty i nie jest ich za wiele. Historia niańczenia dziecka przez zbuntowane klony i disneyowską próbą połączenie tego wszystkiego z filmową trylogią sequeli, bo może ktoś z fanów zapomni że była nieporozumieniem.
''ale miejmy nadzieje że pogłoski o nowym serialu będą prawdą'' - jeśli Dave Filoni ma dalej robić takie produkcje i Disney ma to łożyć kasę, to niech dadzą sobie spokój. A jedyne co wyszło temu ''zbawcy'' Gwiezdnych Wojen jak niektórzy uważają to Tales Of The Jedi i to nie ze względu na Ahsoke a Dooku, reszta to jakieś popłuczony po tym co stworzył George Lucas.
Co jak co bad batch dostał w miarę dobre zakończenie, była akcja w końcu dlatego tak wiele ludzi lubi ten odcinek mi też dopadł do gustu szczególnie że ostatnie odcinki były takie sobie i pozbawione akcji, napewno lepiej im to wyszło niż produkcje marvela w ostatnim czasie. Pamiętaj że star wars to seria która nie ma dużo realizmu więc historie o zbuntowanym dziecku nie raz dostawaliśmy, Mimo wszystko też bym wolał żeby serial był głównie o żołnierzach ale to jest disney i wiadomo że jest znany z psucia, A co do następnego serialu o klonach to możemy mieć nadzieję jeśli to nas uratuje.
Ale serial to nie tyko akcja i strzelanie do siebie z blasterów piu piu piu... a skoro to jest finał to powinien zamknąć pewne wątki i zrobić to z prawdziwą pompą. Akurat Marvel czy po prostu MCU dobiło do dna, do poziomu Star Wars. To jeden Disney i co się dziwić. Tu nie chodzi o realizm a o oczekiwania. Budujesz hype, zapowiadasz wielki finał a ten finał po prostu nie daje rady, nie dowozi tego co powinien dowieźć. Fabuła jest pisana na kolanie i nie potrafi zaskoczyć czymkolwiek. A ''koniec'' jest tak skonstruowany aby Dave Filoni miał okazje zrobić kolejny wtórny serial animowany.
Akurat w serialu o klonach powinno być więcej akcji bo o to chodziło w całości, Wiesz trochę kiepskie było czekanie na kolejny odcinek tydzień żeby zobaczyć jak odcinek 24 minutowy z napisami to gadanie i omijanie ważniejszych spraw, Te własnie odcinki dobiło paru gwoździ do finału bo nie mieli czasu wszystkiego objaśnić, rzeczywiście scenariusz był pisany na kolanie a widać to w tych odcinkach. Co do finału to rzeczywiście pozostawili wolną na kolejny serial, film. Ale co można zrobić trochę ponarzekać i pogodzić się z faktem że z takim finałem kończymy pewną sage w życiu wojen klonów.
Tyle, że to nie akcja, czy jej brak jest tu problemem. To miał być finał przygód klonów. Zakończenie pewnego rozdziału. A co dostaliśmy? Nic. Happy end. Klony radośnie wszystkie uciekły, i spokojnie mogą mieć dalsze przygody, bo czemu nie. Projekt Nekromanta, który miał łączyć wątek z przyszłymi klonami Imperatora? Poszedł z dymem, więc oficjalnie nijak się nie łączy. Bestia Zilo, pojawiła się, uciekła, i tyle ją widzieli. Kolejny otwarty i ucięty wątek. Dobrym zakończeniem byłoby coś na wzór Rogue One. Klony niszczą bazę, ale same też kończą tam swój żywot. Ot biedy, gdyby uciekła sama Omega, dało by to słodko gorzkie zakończenie. A tak? Zmarnowany potencjał niestety...
Jakie to pogłoski o jakim serialu? :D No finał dobry ale brakło troszkę do rewelacji na zakończenie S3.
Do rewelacji rzeczywiście zabrakło trochę ale nie było najgorzej. Ludzi mówią że ponoć ma powstać serial o Rexie Gregorym i wolffie miało by to sens w sumie
No to gitara. Mieć nadzieję tylko, że Filoni się nie wypali i zrobi dobrą historię.